1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: rak jelita grubego - przerzuty - problemy z przełykaniem |
Ola Olka
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 5176
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2019-07-31, 07:23 Temat: rak jelita grubego - przerzuty - problemy z przełykaniem |
Karolina_B napisał/a: | Staramy się żyć stawiając czoła codzienności, choć każdy dzień jest chyba coraz trudniejszy. Boimy się, cholernie, ale jak tu się nie bać. | Dzielne dziewczyny. Tak, ten czas jest trudny i trudno mieć nadzieję na poprawę - chyba że chwilową. Przykro mi. Z opisu widać że choroba postępuje, wodobrzusze nie jest dobrym objawem - popatrz tu: http://www.onkonet.pl/dp_oppal_wodob.php
Karolina_B napisał/a: | zy trzeba to łączyć z wodobrzuszem? Czy traktować oddzielnie? | To może być inna przyczyna. Wodobrzusze powoduje raczej częstsze oddawanie moczu, często ze względu na ucisk pęcherza. Jaka jest kreatynina u taty - czy nie ma zaburzenia pracy nerek?
Pozdrawiam serdecznie |
Temat: rak jelita grubego - przerzuty - problemy z przełykaniem |
Ola Olka
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 5176
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2019-07-30, 12:27 Temat: rak jelita grubego - przerzuty - problemy z przełykaniem |
Karolina_B napisał/a: | W moedzyczasie będziemy dzwonić do hospicjum domowego, z tym, ze regularna opieka obejmuje dwie wizyty tygodniowo pielęgniarki oraz dwie wizyty lekarza miesięcznie. | Tak jest z tym że lekarz w razie potrzeby jest prawia zawsze pod telefonem - przynajmniej u nas tak było. Karolina_B napisał/a: | Tata marzy o powrocie do domu. Jeszcze jakiś czas temu Mama rozmawiając z Tatą obiecała mu, ze zrobi wszystko by mógł tam wrócić. Pani doktor mówi, ze w tym wypadku Tata musiałby mieć dostęp do 24h pielęgniarki. | Mogę sobie to wyobrazić i wiem jak trudno jest nie spełnić takiego życzenia. Oczywiście gdy tato bądzie w domu bądziecie musiały podołać całemu ogromowi opieki nad nim chyba że zatrudnicie pielegniarką która stale będzie koło was.
Innym rozwiązaniem jest załatwienie dla taty hospicjum stacjonarnego i zabieranie go - o ile to będzie w jego stanie możliwe - na "wizyty domowe"
Pozdrawiam serdecznie |
|
|